Gdyby nie Frankowicze, którzy zdecydowali się pójść ze swoją umową kredytową do sądu, być może nadal mówiłoby się, że z umową kredytu CHF nie da się nic zrobić…
Kredytobiorcy, którzy umowę kredytową CHF zawarli z dawnym Polbankiem, trafili do Sądu Okręgowego w Warszawie. W toku postępowania sądowego sędzia uznał, że warto zadać trybunałowi unijnemu (TSUE) pytanie o regulacje dotyczące przede wszystkim ochrony praw konsumentów. Na wyrok TSUE czekaliśmy półtora roku, ale odpowiedź w nim zawarta jest jednoznaczna. Trybunał unijny nie miał wątpliwości, że umowy nie mogą zawierać nieuczciwych postanowień, a sąd który rozpoznaje sprawę ma obowiązek takie postanowienia z umowy usunąć.
Na przykład: kwota kredytu w umowie jest przeliczana z PLN na CHF w momencie wypłaty tego kredytu – jeżeli sąd stwierdzi, że takie postanowienie jest niedozwolone, to ma obowiązek wykreślić je z umowy, a ponadto zastanowić się nad tym, czy po usunięciu postanowienia umowę można dalej wykonywać. Oczywiste jest że jeśli nie, należy ją unieważnić.
Sąd zgodnie z wyrokiem TSUE ma też obowiązek brać pod uwagę interes kredytobiorcy. Powinien więc się do Państwa zwrócić z pytaniem, czy Państwo jesteście świadomi istnienia klauzul abuzywnych (czyli niedozwolonych postanowień umownych w Waszych umowach. Wreszcie: Sąd powinien Państwa poinformować o tym, ze w jego ocenie konkretne postanowienia mają taki charakter, ewentualnie zapytać, czy Państwo wyrażacie zgodę na unieważnienie umowy lub inne rozwiązanie chroniące Państwa interes. Najkrócej więc: jeżeli Państwo zażądacie stwierdzenia nieważności umowy, a sąd taką nieważność uzna zasadną, od czas wyroku TSUE ma obowiązek taką nieważność umowy stwierdzić i to niezależnie od tego, czy bank będzie się z tym zgadzał, czy też nie.