Do przeczytania 10 listopada, 2023 / Justyna Opoka

UGODA Z BANKIEM, CZY WARTO?

Wyrok Trybunału unijnego z dnia 15 czerwca 2023 r. w sprawie C-520/21 był zdecydowanie niekorzystny dla banków. Po tym, jak TSUE stanął na stanowisku, że bankom nie należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, a konsumenci mogą domagać się od banku rekompensaty za udzielanie kredytów „frankowych”, w bankach zawrzało. Banki masowo zaczęły proponować kredytobiorcom ugody, doskonale zdając sobie sprawę, że to ich ostatnia możliwość w walce z Frankowiczami. Jedno jest pewne – instytucje finansowe nie proponują ugód, jeżeli nie są pewne w 100%, że przegrają. A tak się dzieje w sporach sądowych na linii konsument – bank.

Sprawy sądowe o dochodzenie od banku roszczeń z tytułu umowy kredytu denominowanego lub indeksowanego kursem CHF, kończą się po myśli „frankowiczów”. Banki, chcąc minimalizować ogromne straty finansowe, zaczęły składać propozycje zawarcia ugody. Co do zasady, propozycje ugód składane są kredytobiorcom będącym w procesie sądowym, choć coraz więcej banków przedstawia je również Frankowiczom, którzy nie podjęli się procesu sądowego o ustalenie nieważności umowy kredytowej. Jedyną grupą wykluczoną z programu „Ugoda lepsza niż proces”, który reklamowany jest przez Związek Banków Polskich oraz każdy z banków, są kredytobiorcy, którzy dokonali całkowitej spłaty kredytu. W ich przypadku nie ma możliwości polubownego rozwiązania sporu w postaci zwrotu części nadpłaty przez bank, na prośbę kredytobiorcy.

Komisja Nadzoru Finansowego przedstawiła swój program, którym zainicjowano propozycje ugód dla Frankowiczów. Głównym celem ugody jest przewalutowanie kredytu w ten sposób, jak gdyby od początku był on spłacany w złotówkach. W konsekwencji prowadzi to do obniżenia salda kredytu oraz kontynuację spłaty rat kredytowych w złotych.

Coraz częściej słyszymy o propozycjach ugody zakładających przewalutowanie kredytu po kursie z dnia zawarcia umowy kredytowej lub niewiele wyższym. Przeliczenie kredytu, jakoby był on spłacany od początku w złotówkach z zastosowaniem oprocentowania WIBOR, niekiedy doprowadza do niedopłaty (raty frankowe w porównaniu z ratami złotowymi stanowią niższą sumę spłat). Wtedy też doliczana jest taka kwota niedopłaty do salda pozostałego do spłaty. Jest to zawyżanie kwoty kredytu, co jest kolejnym nieuczciwym ruchem w stronę kredytobiorców.

Przy stosunkowo niedużych kwotach kredytu, opiewających na wartościach pomiędzy 80-130 tys. zł., zdarzają się propozycje ugód zawierających umorzenie całego pozostałego salda do spłaty i zamknięcie kredytu. Skąd taka, z pozoru korzystna, propozycja ugody? Otóż kredyty frankowe udzielane były na masową skalę w latach 2005-2009. Po około 13-14 latach spłaty kredytobiorcy mają spłaconą kwotę udostępnionego przez bank kapitału, zaś spłata kolejnych rat kredytowych generuje nadpłatę ponad tę wartość. Analogicznie w procesie sądowym, kredytobiorcy w których sprawach ustalono nieważność umowy kredytowej, otrzymują zwrot nadpłaty ponad kapitał oraz odsetki ustawowe za czas trwania procesu, które często z nadwyżką pokrywają koszty wynagrodzenia kancelarii prowadzącej sprawę przeciwko bankowi.

Mówi się, że ugoda to dodatkowe pieniądze dla banku, w zamian za oszczędność czasu kredytobiorców. Zatem – ugoda z bankiem, czy warto?  Bankowi na pewno się to opłaca.

W kolejnym wpisie zestawimy proces sądowy vs. ugoda bankowa.

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Twoje prawa są dla nas najważniejsze. Niezależnie od stopnia skomplikowania sprawy skutecznie realizujemy powierzone nam zadania . Przekonaj się, że możemy Ci pomóc.

Kontakt telefoniczny
+48 661 329 563
Kontakt dla frankowiczów
chf@gryfpro.pl
Formularz kontaktowy